Idea zacna, dawno Waszych mordek zakazanych nie oglądałam.
Chętnie się zjawię o ile:
a - sama nie będę mieć zjazdu
b - nie będę mieć spotkania redakcyjnego
c - nie wynikną inne komplikacje
Zjazd mam 11-13.12, termin 5.12 również zarezerwowany, reszta wstępnie wolna, bo do szefa można się pięknie uśmiechnąć.
Czyli opcje 4,6,18,19,20 grudnia są jak najbardziej do przyjęcia na chwilę obecną.
Edit: Podpisałabym się pod Aschaarem żeby jednak z drugim zlotem nie kolidować. Uszanujmy hardkory, które chcą oba zaliczyć.