Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-11-2009, 16:11   #8
Twarozek
 
Twarozek's Avatar
 
Reputacja: 1 Twarozek ma wspaniałą przyszłośćTwarozek ma wspaniałą przyszłośćTwarozek ma wspaniałą przyszłośćTwarozek ma wspaniałą przyszłośćTwarozek ma wspaniałą przyszłośćTwarozek ma wspaniałą przyszłośćTwarozek ma wspaniałą przyszłośćTwarozek ma wspaniałą przyszłośćTwarozek ma wspaniałą przyszłośćTwarozek ma wspaniałą przyszłośćTwarozek ma wspaniałą przyszłość
Larsa denerwowało trochę to upierdliwie łażenie po tych urzędach. Z radością wracał pamięcią do prac sprzed paru lat, a nawet sprzed roku - mówiło się o co chodzi, szło się, odwalało się robotę i po krzyku. A teraz? Nie dość, że trzeba się taplać w biurokracji, to do tego ciężko jest dostać jakieś zlecenie w pojedynkę. Nawet tępi bandyci ze ścieków zaczęli działać w grupach, przez co na ich wybicie mogła ruszyć tylko grupa najemników. Praca zespołowa była zaś czymś, za czym zwiadowca zbytnio nie przepadał. Mimo to i tak był zadowolony, że udało mu się dorwać jakąkolwiek fuchę.
Najemnik ze stoickim spokojem opuścił gabinet burmistrza, a następnie rozsiadł się na jednym z krzeseł na korytarzu. Na codzień nie sypiał w zbyt komfortowych warunkach, toteż wydały mu się one całkiem wygodnie. Przymknął oczy, coby nie marnować czasu na bezsensowne sterczenie. Snu zaś mu ostatnio brakowało w związku z brakiem pieniędzy i nocnymi zleceniami. Tak, czy owak, zdrzemnąć się nie mógł.
- Hmm? - mruknął, zaskoczony prawdopodobną konwersacją. - A tak, chcę... ciężko o pracę ostatnio i trzeba się chwytać tego, co los przyniesie - odrzekł zwiadowca sennym tonem, po czym wrócił do swoich życiowych rozważań.
 

Ostatnio edytowane przez Twarozek : 27-11-2009 o 13:42.
Twarozek jest offline