Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-12-2009, 22:56   #13
Czezwy
 
Czezwy's Avatar
 
Reputacja: 1 Czezwy jest po prostu świetnyCzezwy jest po prostu świetnyCzezwy jest po prostu świetnyCzezwy jest po prostu świetnyCzezwy jest po prostu świetnyCzezwy jest po prostu świetnyCzezwy jest po prostu świetnyCzezwy jest po prostu świetnyCzezwy jest po prostu świetnyCzezwy jest po prostu świetnyCzezwy jest po prostu świetny
Kawa pachniała aromatycznie, laska po drugiej stronie była akurat tak jak lubił, pod pachą w kaburze czekał na przyjęcie kłopotów jego ulubiony Spitfire. Cudowne popołudnie...Coś się musiało spierniczyć.
-Sir, AV'ka od pana Yokimury czeka na lądowisku - kelner zgięty w pół stał tuż za jego ramieniem.
-Już idę - skinął mu ręką, odwrócił się do Liny...Lidii...jakoś tak miała na imię. -Maleńka idź do mojego pokoju...wyśpij się, bo noc będzie... nieprzespana. -Upił spory łyk kawy, smakowała tak dobrze jak pachniała. Była czarna jak noc, słodka jak grzech.- Ubierz się ładnie. A i zamów nam stolik tutaj na kolację... - wstał poprawiając marynarkę ruszył ku windzie, po drodze kiwną na kelnera - Jeśli panienka zmyje się przed wieczorem proszę mi dać znać.
Wsiadł do windy... ciężki dzień się zapowiada. Ciekawe co ten neo-samuraj chce ode mnie.

P.
 
__________________
Si vis pacem para bellum.
Wojownicy nie umierają. Oni idą do piekła, żeby się przegrupować.
I zesłał ich Pan, by siali zamęt i zniszczenie.
Jestem Skoletek. To my przytrafiamy się dobrym ludziom. Porzućcie wszelką nadzieję...
Czezwy jest offline