Ja również bardzo, bardzo wszystkim Wam dziękuję za grę.
Mat śliczne zakończenie, mimo że ubiłeś Asqe
. Nie ukrywam jednak, że z Niaa byłam bardziej związana. Niby pomysł banalny, ale spodobał mi się ten koteczek.
Myślę, że idea została zrealizowana: nie tylko prezentowaliśmy rożne kreacje bohaterów, ale też i style gry, które suma sumarum pokazały rozpiętość oraz różnorodność "międzyświatów".
Mimo iż zabrakło mi na finiszu konfrontacji z innymi graczami, to sesje wpisuję do tych naprawdę udanych i wartych zapamiętania.
Bo że was zapamiętam, to możecie być pewni.
Powodzenia dokądkolwiek zmierzacie!
PS
Mataiczu, a powiedz Ty mi... jak Ty chcesz się z kimś w sesji spotkać, jak Ci już żadna nie została? No...no... no!