Ah faktycznie, mój błąd, przepraszam. Nie wiem dlaczego wywnioskowałem, że gość siedzący w więzieniu jest tym kapłanem z wyspy. Dobrze chociaż, że tego głośno nie powiedziałem
Pozwoliłem sobie dyskretnie podczepić pod gromadkę zmierzającą do strażnicy w celu przekupienia strażników. Mam nadzieję, że się nie obrazicie