Król strachu nie mógł już dłużej wytrzymać. Pani Winy wzywała coraz to nowych suwerennych. Porządek, Samotność i Śmierć. Trzech wyniesionych z dużą siłą. - Co tu się dzieje?- mruknął sam do siebie. Jego myśli uciekały w kierunku dziecka które złamało prawo. - Powinienem porozmawiać z tą małą- wtem zobaczył co się dzieje. Duch matki dziewczynki przywołany przez śmierć. - Co robić? Zostać czy spróbować porozmawiać z dziewczynką- wiedział co musiał zrobić: czekać. Bo czas pokaże jak to będzie dalej. |