Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-12-2009, 23:18   #10
kayas
 
Reputacja: 1 kayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwu
Brud, chłód, smród. Lui nienawidził lasów. Nie umiał polować, tropić, budować szałasów. Dobrze czuł się w mieście: tam znał zasady. Tu trzeba znać każdy listek, by przeżyć: w mieście wystarczy nie wiedzieć odpowiednich rzeczy. Niby był ze wsi, powinien lubić ciszę, spokój, puste przestrzenie: jednak pewnie czuł się jedynie wśród ludzi. Momentami czuł jednak spokój związany z przebywaniem w puszczy: bez ukrywania się, ucieczek, podchodów, można być kim się chcę. Nie rekompensowało mu to jednak wygody miejskiego życia. Pewnej otuchy dodawały mu trakty: o tyle niebezpieczne, że musiał niestety chodzić lasem wzdłuż nich, ale ciągle były jakąś oznaką cywilizacji. Cywilizacji której potrzebował, a która tak go nienawidziła. A on nienawidził puszczy, która nie miała nic przeciwko niemu. Ironiczne, prawda? Najbardziej nienawidził wozów; wewnętrzna walka – wsiąść czy nie. Za którymś razem najzwyczajniej w świecie nie wytrzymał. Wyskoczył na drogę, stanął na środku, rozłożył ręce i głośno krzyknął
„Halt!”
Powóz zatrzymał się. Był solidny i spory- zapewne kupiecki. Lui podszedł do woźnicy i nieśmiało zagadnął.
„Macie wolne miejsca?”
Woźnica spojrzał na niego podejrzliwie i odburknął krótkim, cichym „nie”. Lui kiwnął głową i wyjął ze szmatki ukrytej za pazuchą koronę.
„A teraz?”
„Jedno się znajdzie. Wchodźcie.”
Lui wszedł, spodziewając się zastać kupca lub dwóch, a oto przed jego oczami stanęła przedziwna banda: dwóch mężczyzn, dwie kobiety i halling. Kiedy otrząsnął się ze zdziwienia, uśmiechnął się szeroko, ukłonił damom i grzecznie się przedstawił
- Witam drogich państwa, nazywam się Luitpold, jestem… rzemieślnikiem, z Nuln. Zabłądziłem w tych stronach, gdyż karawanę którą jechałem napadnięto. Mam nadzieję że nie macie państwo nic przeciwko memu towarzystwu?
Uśmiechnął się jeszcze szerzej spoglądając po wnętrzu powozu. Oby nie wynikło z tego nic złego…
 
__________________
Chcesz grać,a le nie znasz systemu WFRP II?
Szkoda, co?
Wal na 7704220 i opowiedz o postaci, zmienimy ja na liczby!
kayas jest offline