Byłam tak zmęczona, że nawet tu nie zajrzałam...
Post - z lekkim opóźnieniem, ale jest. Czekałam na wspomnianą przemowę dowódcy, jednak nie doczekawszy się, musiałam odpowiedzieć. Co prawda z dziką premedytacją nie poczyniłam żadnych nowych działań, ale z tym chyba sobie GM poradzi
No dobrze, wracam do kuchni...