Kolejna strzała spoczęła na cięciwie.
"Do trzech razy sztuka" - szepnął.
I znów zaklął. Po raz trzeci.
Żeby było przyjemniej - Gerax, któremu przeszła wesołość, w najlepsze szarżował na maga. Zasłaniając go przed ewentualnym atakiem Paula.
Niektórzy, najwyraźniej, używali do myślenia innej części ciała, niż głowy.
Ustrzelenie półorka z pewnością nie spotkałoby się z powszechną aprobatą. Przynajmniej tej malutkiej części społeczeństwa, do której on sam w tej chwili należał.
Na szczęście były pod ręką inne cele...
Na przykład dwaj strażnicy.
Strzała
trafiła w cel, ale strażnik tylko zachwiał się i
nie upadł.