- Czy ja nie nadmieniłem, że pytanie będzie osobiste? Tak więc pytam o to co ważne jest dla was, poza waszymi obowiązkami. Nie wymiguj się od pytania... - Tesamimaru spojrzał z niesmakiem na młodego mężczyznę, a potem na jego wyciągnięta dłoń. - Znane mi zasady i obyczaje nakazują by to starszy bądź wyżej postawiony wyciągał pierwszy rękę. W tym przypadku jestem i jednym i drugim. W tej drużynie, widzę, zająć się będzie trzeba również konwenansami. - Uśmiechnął się pobłażliwie, po chwili jednak wrócił zwykły, obojętny wyraz twarzy. Oczy bez źrenic świdrowały młodego człowieka. Patrzył na niego dość długo aż w końcu spojrzał na resztę grupy ignorując wyciągniętą dłoń...
__________________ ...I'm still alive...Once upon the time...Footsteps in the hall...
Ostatnio edytowane przez Kroni.PJ : 29-12-2009 o 01:41.
|