Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-12-2009, 01:52   #11
Mizuki
 
Mizuki's Avatar
 
Reputacja: 1 Mizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znany
Żaden z mięśni na jej twarzy nawet przez chwilę nie drgnął. Wedle nauk ojca jak i braci - jedynymi cechami jakie ukazywała, była odporność i gruboskórność. To gwarancja zachowania czystego umysłu, koncentracji. Odrzucając wszystko co niepotrzebne w pełni świadomie, cele bardzo wyraźnie połyskują na horyzoncie.
Żadne ze słów Hyuuga nie zmąciło jej spokoju. Co więcej, raczej czuła się usatysfakcjonowana z podejścia mentora. Jedyne do czego mogła się przyczepić była wprost wyrażona przez niego drwina, z poglądów na temat szkolenia ogólnie przyjętych. Często nie zgadzała się ze zdaniem starszych, bardziej doświadczonych. Jednak pokora i inteligencja nie pozwalały jej na okazywanie tego. "Pokorne ciele dwie matki ssie."powtarzała sobie w kryzysowych momentach. Kiedy ciężko było jej zaakceptować niekiedy konserwatywne poglądy ojca.
W chwili obecnej, Hyuuga w oczach Miwy wyglądał na pyszałkowatego młodzika, który nie zaznał jeszcze porażki. Trudno było odnieść inne wrażenie. Przemawiał do nich z taką pewnością i stanowczością. Jednocześnie wyglądało na to, iż dzieli ich zaledwie kilka lat .
" Samczy dominant o chorych ambicjach, czy wystraszony chłopiec , kryjący dygoczącą szczękę pod kamienną maską ?"zadała sobie pytanie. Nie potrafiła działać inaczej. Analiza i wyciąganie kolejnych wniosków była jej standardowym działaniem wstępnym. Nigdy nie podejmowała działań pochopnie.
Ostatnie pytanie , poniekąd ją zaskoczyło . Po wysłuchaniu tak rozbudowanego i pewnego siebie monologu, na pewno nie spodziewała się usłyszeć czegoś w tym stylu. " A więc czasem zaskakuje..."
Spokojnie przeczekała, aż chłopak obok niej się wypowie.
- Hisame Miwa desu. - ukłoniła się zdawkowo.- Pytanie uważam za nie precyzyjne.... Hyuuga-sensei. Za co lub kogo jestem w stanie oddać życie ? Chyba masz na myśli bliskich , honor rodziny ? Oczywiście - byłabym w stanie oddać za to ostatnie tchnienie w boju , sensei. Ale wydaje mi się, iż to wszystko musi stanąć na dalszym planie, kiedy stoi się przed wyzwaniem przydzielonym przez przełożonych. Gdybym nie była gotowa oddać życia w każdej misji, bez mrugnięcia okiem nie byłoby mnie tutaj. Taki jest los shinobi, tego się od niego oczekuje i innej odpowiedzi udzielać nie powinien. Wybacz mi moją śmiałość, Hyuuga-sensei.- ukłoniła się jeszcze raz głęboko.
 
__________________
"...niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys"
Mizuki jest offline