Sensei spojrzał na Omosę i uśmiechnął się do niego. Lewa, wolna dłoń uniosła się z wyeksponowanym kciukiem. Później jednak szybko wrócił do obserwowania wnętrza kuli.
Orisamo nie przewidział jednej rzeczy. Tesamimaru w 100% kontrolował rekina, który od razu pognał za trzema uciekającymi Katsumi. Na moment przelał w rekina większą ilość czakry by ten szybko uderzył każdego nosem.
Pierwszy rozpłynął się w powietrzu. Drugi zainkasował cios i dalej starał się uciec. Rekin szybko odciął mu drogę i zaczął kąsać niewiele mijając cel. Pozostałe klony zostały zmiażdżone przez wodę.
Jeden z trzech rekinów zawisł w wodzie i poruszał płetwami jedynie po to, by pozostać w jednym miejscu. Nie interesowała go walka odbywająca się obok.
__________________ ...I'm still alive...Once upon the time...Footsteps in the hall...
Ostatnio edytowane przez Kroni.PJ : 29-12-2009 o 14:07.
|