Cóż, nie owijając w bawełnę rozumiem, że sesja padła zasadniczo przeze mnie. Bo chyba akurat na mojego posta wszyscy czekali. Zbierałem się do tego kilka razy - nie wyszło. Potem przestałem w ogóle przywiązywać uwagę do jakiegokolwiek zaglądania na LI. Zwyczajne zaniedbanie z mojej strony, przyznaję się bez bicia. W dodatku nie czułem żadnej presji, nikt mnie nie poganiał - oczywiście nie jest to żadna próba usprawiedliwienia, bo sam powinienem się poganiać do pisania. W sylwestra stwierdziłem, że po nowym roku wreszcie coś napiszę, bo nic się nie ruszyło a nie było jeszcze sygnałów, że sesja się wysypie, a tutaj niespodzianka... koniec. Cóż... Mówi się trudno.
W każdym razie dziękuję wszystkim za grę, poświęcony czas oraz wysiłek włożony w sesję. Grało się z Wami wszystkimi naprawdę świetnie. Przepraszam serdecznie wszystkich, że tak nieszczęśliwie się to z mojej winy skończyło.
Postaram się wszystkim wystawić stosowne notki w profilach.
__________________ Są dwa rodzaje ludzi: ci, co robią backupy i ci, co będą je robić... |