Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-01-2010, 20:43   #272
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
Co się z nią działo? Przecież Dantlan powinien być jej wrogiem. Wszyscy powinni być jej wrogami, a zamiast tego pozwala by... Pokręciła głową ignorując całe to zamieszanie wokół elfki. Co ją ona tak właściwie obchodziła? Nic.. Mniej niż nic. Zamiast na tej żałosnej istocie powinna się skupić na sobie. Na tym co czuje. Na tym co działo się z jej ciałem. Granica. Była tak blisko, tak blisko... Wyciągnęła dłoń w próbie dotknięcia tej niewidzialnej bariery, która chroniła ją od.. Właśnie.. Od czego? Od uczuć? Przecież czuła. Gniew, nienawiść, radość... Czułą więcej niż ktokolwiek, doświadczała więcej. Każda śmierć której sprawczynią się stawała niosła za sobą fale uczuć. Pięknych uczuć. Spełnienie.. Jedyne w swoim rodzaju. Radość... Sięgająca najgłębszych zakamarków duszy. Miłość... Tak, czuła ją. Za każdym razem gdy sztylet zagłębiał się w ciele ofiary, a z ust jej wydobywał krzyk bólu... Kochała całym sercem. Ten ból, ten krzyk... Krew na dłoniach, w ustach, na ubraniu... To miłość nakazywała jej czynić z ich ciał dzieła sztuki. Zła, mroczna miłość... Zła, mroczna radość... Nienawiść...

Krzyk buntu, walki... Zdziwiona odwróciła się w kierunku z którego dochodził. Elfka. Żyła jeszcze, walczyła. Co sprawiało, że oni zawsze walczyli? Czy to życie było dla nich aż takie cenne? Co w nim było takiego? Nic... Śmierć... Cel życia, meta do której każdy zdążał. Cokolwiek by nie uczynił na końcu zawsze była śmierć. Czy nie prościej by było poddać się temu co i tak było nieuniknione?
Opuściła dłoń i ruszyła w kierunku kobiet.

- Pomogę ci. - Zaoferowała z łagodnym uśmiechem na twarzy.
- Tak będzie szybciej.

Mówiąc podtrzymała elfkę z drugiej strony. Jednocześnie skupiła w sobie resztkę mocy jaka jej jeszcze została. Lewą dłonią odszukała skrawek skóry której nie chroniło odzienie. Prawą sięgnęła po sztylet. Tak.. Tak będzie zdecydowanie szybciej. Pomyślała po czym zaatakowała jednocześnie magią i ostrzem.
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline