Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2006, 21:40   #21
rob'n'hut
 
Reputacja: 1 rob'n'hut ma wyłączoną reputację
Nikodem, Człowiek Adept Wojownik

Usłyszawszy potworny, nieludzki ryk wściekłości natychmiast ruszył w kierunku, z którego, jak mu się zdawało, dochodził odgłos. Przez kilka minut przedzierał się przez zarośla, rozdzierając ubranie i boleśnie kalecząc ręcę. Nawet tego nie zauważył, pogrążony w gorączkowych myślach. Nie, nie bał się ogra. Do niebezpieczeństwa podchodził z dystansem, jakie by nie było. Bał się raczej o Svena, który był niewątpliwie jednym z najbardziej przydatnych członków drużyny. A poza tym kierowało nim poczucie obowiązku, chęć wypełnienia postawionej przed nim misji, za którą wszak pracodawca dobrze mu płacił.
Wybiegłszy z chaszczy nieoczekiwanie, tuż przed sobą spostrzegł ogra. Był duży, nawet jak na swoją rasę. Nie patrzył na Nikodema, zajęty był wypatrywaniem czegoś w gęstwinie lasu. Dyszał ciężko, a z jego ramienia sterczała strzała.
~Zdaje się, że Sven sobie radzi~ uśmiechnął się krzywo. Wyciągnął broń starając się to zrobić jak najciszej. Miał czas na przygotowanie i chciał go wykorzystać jak najlepiej. Ujął szablę w prawą dłoń i sprawdził czy dobrze w niej leży.
Ruszył szparkim krokiem w stronę ogra, cały czas zwiększając szybkość. Miał dużo miejsca, ciął szeroko, wysoko, starając się trafić wroga pod żebra, w okolicę żołądka. Wiedział, że serca, a tym bardziej tętnicy szyjnej nie dosięgnie. Gdy od przeciwnika dzieliło go tylko kilka metrów, kątem oka zobaczyłł jakiś ruch z przodu. Czyżby ogr go spostrzegł? Teraz nie było już czasu na odwrót. Nikodem znów przyspieszył. Uderzył, a zaraz potem odskoczył, starannie stawiając stopy by nie stracić równowagi. Nie zatrzymał się jednak, zawirował w obrocie i zaatakował ponownie. Teraz ogr już o nim wiedział, musiał więc być ostrożny. Najpierw wykonał skomplikowany manewr, fintą zmylił przeciwnika, a następnie z krótkiego wypadu wycelował sztychem w udo ogra, tuż poniżej pasa, starając się ominąć twarde kości miednicy. Odskoczył ponownie, przygotowując się do kolejnego ciosu.
Teraz liczyła się dla niego tylko walka.
 
rob'n'hut jest offline