Udało mi się - też po przedłużonej przerwie świąteczno-noworocznej - wbić posta. Przepraszam za tak długą przerwę.
Co do samego posta:
W tej sytuacji pudełko nie ma dla Dunina żadnego znaczenia - bardziej chce go użyć jako przynęty dla Forstera. Któremu faktycznie przekazuje kilka zalakowanych listów (w tym jeden adresowany: "kancelaria osobista Furhera, do rąk własnych"; na listach używa fikcyjnego nazwiska: Maximus Steinberg), oraz hasło i szyfr do skrytki bankowej. Podaje mu również nazwę jakiejś "dziury" w odległości około 20-30 kilometrów od Kostopola (najlepiej na wschód, południowy-wschód) - np. Voskodavy. Wywiązując się tym samym z "obietnicy" złożonej w banku.
Na podstawie mapy Dunin ustala gdzie leży "ta dziura na Wołyniu" i czym tam da się dojechać (preferuje samochód jako bardziej niezawodny, ale może to nie być takie proste).
List od Weroniki ginie w ogniu przy najbliższej, spokojnej okazji...
Oczywiście jakby coś jeszcze trzeba było ustalić to jestem dostępny... |