Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-01-2010, 10:23   #48
Karmazyn
 
Karmazyn's Avatar
 
Reputacja: 1 Karmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputację
Wstrząs towarzyszący lądowaniu. Kolejny przy zetknięciu kół APC z podłożem. I jeszcze więcej podczas jazdy. Miał już tego dość. Chciał w końcu stanąć na pewnym gruncie. Nawet, jeśli chwilę później leżeć by miał z całym magazynkiem w piersi.
Nareszcie. Pojazd się zatrzymał. Można było wysiadać. Nareszcie stanął na twardym i nieruchomym gruncie. Z trudem powstrzymał się by nie paść na kolana i nie pocałować ziemi. Gdy dokładniej przyjrzał się ziemi na sam pomysł, że mógłby coś takiego zrobić dostał lekkich mdłości. Nie wiele myśląc wyjął zza pasa swoją piersiówkę i napił się z niej trochę.
- Markson, wszystko w porządku? – usłyszał w słuchawce głos Logana przerywany co jakiś czas trzaskami.
Widać jego wskaźniki nie spełniały normy.
- Tak Sir. Wszystko w jak najlepszym kurwa porządku. – powiedział nie dbając o to ile z jego wypowiedzi dotrze do androida.
**********
Jeśli ten nowy sierżant wszystko sprawdził jak te drzwi, które za cholere nie chciały być pojedyncze to czeka ich tu niezły bajzel. Trzeba było czekać aż ktoś coś z tym zrobi.
Sprawdził czy z ekwipunkiem było w dalszym ciągu wszystko w porządku. Może i było to zboczenie zawodowe, lecz wolał wiedzieć, że w razie problemów nic go nie zawiedzie. Stał na skraju swojej grupy bacznie obserwując wszystko co się wokół niego działo.
 

Ostatnio edytowane przez Karmazyn : 24-01-2010 o 10:37.
Karmazyn jest offline