Michał (Hans) w pierwszej chwili nie ogarnął się, o co kaman. "Kurwa, co tu się dzieje, ja pierdole, co to za żelki na ekranie. Czy ten jebany czas musi tak napierdalać? NAwet się nie zdążyłem wczuć". Jednak patrząc po znajomych zaczął się śmiać z... ich śmiechu. - Hahaha, dobra, panowie to może tak byśmy gdzieś na piwo skoczyli? Ja musze spalić szluga-
Dawno się tak nie bawił. Miał banana na ryju jak po zielonych. - Kiedy najbliższy autobus?- |