Pikawa
Tego Pikawy bał się chyba każdy. Od Tołdiego, poprzez Specnaza, Panczura, Malutkiego, Siwego, Malcika, Mongoła, aż po samego Towera... Nawet Karolina uciekła kiedyś z krzykiem kiedy Mateusz przyjechał po nią po akcji... Był jak wąż, cichy i gotowy do akcji. Mówił cicho, spokojnie, bez nerwów. Wszystko robił spokojnie, był zimny i skupiony... Był wtedy mordercą. A gdzie ten snajper?- powiedział, a raczej wysyczał Pikawa, poczym- nie czekając na odpowiedź- zadzwonił do Siwego. Gdy ten tylko odebrał Pikawa znowu "wysyczał": - Siwy, do pałacu. Będzie napierdalanie.-urwał, po czym momentalnie się rozłączył. Słowo napierdalanie napewno pobudziło Siwego do natychmiastowej akcji- więc zaraz tam będzie. Pikawa delikatnie się uśmiechnął- zaraz będzie milutko...
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |