Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-02-2010, 14:38   #6
BarteQ
 
BarteQ's Avatar
 
Reputacja: 1 BarteQ to imię znane każdemuBarteQ to imię znane każdemuBarteQ to imię znane każdemuBarteQ to imię znane każdemuBarteQ to imię znane każdemuBarteQ to imię znane każdemuBarteQ to imię znane każdemuBarteQ to imię znane każdemuBarteQ to imię znane każdemuBarteQ to imię znane każdemuBarteQ to imię znane każdemu
Małą chatka w lesie niedaleko Bullridge opromieniało poranne słońce.

Obudziłem się zlany potem. *Co to było? Muszę to sprawdzić.* Nie czekając na nic szybko spakowałem swój dobytek *A tak na wszelki wypadek, nie wiadomo co mnie spotka*. Ubrałem się, założyłem swój pas do którego przypięte były moje 2 noże (długi i krótki). Założyłem mój płaszcz, który pozwalał wtopić mi się w otoczenie(w szaro-zielone plamy), nałożyłem kaptur tak aby nie było widać mojej twarzy, na plecy założyłem kołczan ze strzałami,a do tego oczywiście mój ukochany wallijski łuk.

Wyszedłem z chatki i udałem się do miasta. W mieście ludzie nie zwracali na niego uwagi, w końcu tka się wychował *Pamiętaj aby obserwować, a nie być obserwowanym, zaskoczenie to klucz do wygranej*. Po kilku minutach marszu dotarłem do karczmy ,,Pod Świńskim Łbem". Wszedłem i zająłem stolik w kącie, tka by za sobą mieć solidną ścianę i móc obserwować ludzi, łuk oparłem obok siebie o ścianę a kołczan ze strzałami położyłem sobie na kolanach, tak aby być gotowym do oddania strzału. Tak siedząc, obserwując i nasłuchując czekałem na dalszy rozwój wypadków.
 
BarteQ jest offline