Witam
Ja byłbym za jak najszybszym odwrotem. Jeśli teraz przyjmiemy walkę to zostaniemy otoczeni(najprawdopodobniej) przez coraz liczniejsze siły wroga. Dlatego jestem za jak najszybszym odwrotem i co najistotniejsze nawiązaniem kontaktu z porucznikiem(może da jakieś sugestie w końcu ma lepszy wgląd w sytuacje taktyczna na naszym odcinku).
Jednak najistotniejsze jest pytanie jak wielu orków nas ściga?(jeśli jest ich tylu co nas albo więcej to absolutnie odradzam walki z nimi, ich może powalimy ale na ich miejsce przyjdą kolejni. Nie wspominając o tym że na pewno ktoś oberwie i będziemy obciążeni rannymi).
Pozdrawiam
__________________ Wojownik, który działa z pobudek honoru, nie może przegrać. Jego obowiązek to jego honor. Nawet jego śmierć -jeśli jest godna- jest nagrodą i nie może być porażką, gdyż jest efektem służby.Dlatego pełnijcie swoje powinności z honorem, a nie poznacie, co to strach.Roboute Guiliman Patriarcha Ultramarines |