Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-02-2010, 16:02   #73
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Drwal spędził podróż w dość prostolinijny sposób, który tak bardzo mu odpowiadał. Po ogromnym napływie stresu, adrenaliny i zmęczenia potrzebował przyjemnego dnia, spędzonego na pokładzie łodzi. Szum rzeki koił jego skołatane nerwy, zaś delikatne kołysanie łodzią sprawiały dziwaczne poczucie wewnętrznego spokoju. Brodacz leżał na plecach, z plecakiem pod głową, spoglądając na różnokształtne chmury. Po tym jak zwierzył się kompanom liczne wspomnienia wróciły. Mężczyzna przypomniał sobie jak pewnego dnia, gdy jego magazyn był zamknięty wybrał się z żoną na pobliskie wzgórze, skąd podziwiali całą okolicę, a potem leżeli na trawie i spoglądali na chmury. Sporo czasu spędzał na zabawach z śliniącym się psem. Był dobrze zbudowany, ale za bardzo lgnął do ludzi, co według Gustawa nie było dobrym zwyczajem. Nie jemu jednak było to oceniać. Jak się wieczorem okazało, łódź mogła płynąć nawet nocą, toteż wartko ustalili kolejność wart i udali się na spoczynek. Gustlik poprosił o pierwszą wartę, gdyż co jak co ale budzić się w środku nocy nienawidził. Poza tym obawiał się, że mógłby usnąć w trakcie późniejszej warty.

Z głębokie snu wyrwało go szczekanie pokładowego psa. Brodacz otwarł szeroko oczy rozglądając się dookoła. Nie wiedzieć czemu, głęboko w jego świadomości utkwiła informacja, że pies wyczuwa niebezpieczeństwo i szczeka. Gustaw wstał na nogi i rozejrzał się dookoła. -To posłaniec!- rzekł uniesionym tonem -Pewnie ma dokładniejsze informacje o sytuacji w Imperium!- dodał. Po chwili dostrzegł również grupę zbrojnych, czyhających za zalesionym zakrętem, na trakcie. -To pułapka! Na bogów, Rudigerze, trza go ostrzec! Może czyhają na informacje, które on przewozi, a ratując go zaskarbimy sobie dobre słowo jego pracodawców!- rzekł gromko apelując o zdrowy rozsądek i mądre posunięcie. Mężczyzna był nerwowy. Słyszał o wojownikach w czarnych pancerzach, pojawiających się znikąd niczym widma. Siali pogrom wszędzie gdzie się zjawiali. Plądrowali, gwałcili i palili. Tylko najmężniejsi rycerze dawali im radę w boju. Goniec był jednak ważną personą. Wszyscy o tym wiedzieli. Nawet jeśli Gustaw wraz z grupą nie mógł bezpośrednio skorzystać z wieści które niósł, to wpadając w niepowołane ręce mogły zaszkodzić może nie tyle całemu Imperium, co konkretnej marchii na której się znajdowali.
 
Nefarius jest offline