Nasze posty raczej będą dzisiaj, choć nic rewolucyjnego tam się nie znajdzie. Dalej leziemy za zwierzoludźmi, starając się na nich nie wpaść. Pewnie się wycofamy do ślimaka, by obie grupy się znowu połączyły nie wpadając na nas i potem ruszymy dalej. Nie za bardzo jest o czym pisać, bo ciągle jest praktycznie ta sama sytuacja