Hrm. Jeśli tak się sprawy mają, to mój krąg postaci zawęża się do tylko kilku. Artificer przy takim podejściu do ekwipunku odpada, chyba że zamiast gotowego ekwipunku, podawałbyś tylko kwotę z jakiej mogę go dla siebie i drużyny ulepić, wyposażając ją w różnego typu dobrodziejstwa. Ten typ, zakładając skrócenie czasu craftowania do "pomiędzymisja", bardzo szybko zamieniłby drużynę w sprawny, dobrze wyposażony oddział wspierany naprawdę porządnymi mocami wspierającymi.
Drugi koncept jest zdecydowanie bardziej samodzielny i nastawiony na robienie z przeciwników tostów; nigdy nie nudzący się gnom iluzjonista
. Chociaż znając życie, może się okazać że skończę z jakąś morderczą catgirl Factotum.
I nie wiem jak wy, ale mam ochotę puścić to Ilithidzie miasto z
dymem.
Dopuszczasz flaws i traits?