Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-04-2006, 18:33   #494
Frosty
 
Frosty's Avatar
 
Reputacja: 1 Frosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnie
Anzelm

Promienie słońca obudziły mnie wpadając przez okno. Przetarłem oczy. Ptaki śpiewały za oknem w rytm szumiącej fontanienki. Najwyraźniej spałem dość mocno. Byłem sam. Czemu Maureen nie obudziła mnie? No mniejsza z tym, zapewne spotkamy się wszyscy w karczmie na śniadaniu. Wstałem powoli przeciągając się. Nalałem trochę zimnej wody. Dzień zapowiada się całkiem pogodny... Po krótkiej chwili stałem już w pełni ubrany i gotowy... Wypadało by zostawić po sobie względny porządek. Rozprostowałem koc na łóżku, rozejrzałem się, czy wziąłem wszystkie rzeczy i wyszedłem. Nie ma sensu iść teraz do Sylvana, by podziękować mu za nocleg. Jeszcze nie raz będzie ku temu okazja. Myśląc tak skierowałem swe kroki do gospody...
 
Frosty jest offline