Chciałbym poruszyć pewną sprawę... po przeczytaniu posta Suryiel wydaje mi się, że troszkę... pobawiła się za dużo :P Z tego co wiem mieliśmy opisać pierwszy atak i przede wszystkim... pozwolę sobie zacytować fragment posta MG w tych komentarzach.
"7. Unikamy tzw. "godmode'ingu"! To jest ble! fuj! i w ogóle..."
Zabiłaś dwóch pustych z palcem w nosie... a przepraszam, z jabłkiem w ręku i jeszcze ich wyśmiałaś. Jesteśmy wszyscy początkującymi shinigami i raczej nie powinniśmy odstawiać takich cudów. Wiem, że 11 oddział to narwańcy i "koksy" ale nie przesadzaj proszę xP
Edit.
Zapomniałem jeszcze dodać, że po zabiciu tych dwóch pustych reszta uciekła... no błagam, bez przesady.
__________________ "Kiedy nie masz wroga wewnątrz,
Żaden zewnętrzny przeciwnik nie może uczynić Ci krzywdy." Afrykańskie przysłowie |