Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-04-2006, 20:22   #495
Nadel
 
Reputacja: 1 Nadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumny
Nathiel

Otworzyłem lewe oko, nic nie widzę, otworzyłem prawe oko, nic nie widzę... hmmm no tak przecież jestem pod kołdrą... Wygramoliłem się z pod kołderki... No już jasno się zrobiło, wreszcie. Coś bym zjadł dobrego, tylko co. Może Sam coś wymyśli... Cóż ciekawe co nam przyniesie dzisiejszy dzień, bo wczorajszy był pełen niespodzianek. Wstałem umyłem się, ubrałem, zabrałem wszystkie moje rzeczy, mogą się przydać, w końcu niewiadomo kogo bądź co napotkamy dzisiaj na swojej drodze. Zamykam drzwi. Z sejmitarem u boku, pasem noży idę do jadalni. I po drodze rozglądam się za Samem.
 
Nadel jest offline