A może- co do eksploracji bez kosmitów- "Pan Lodowego Ogrodu" Grzędowicza? W prawdzie to bardziej fantasy ale opatrzone dużą dawką kosmosu- czyli europejczyk wylądował na planecie zaawansowaniem technologicznym zbliżonej do średniowiecza, bardzo wczesnego zresztą. Może trochę dziwna propozycja, ale byłoby dość oryginalnie