One for the money, two for the show
Three to get it crackin' in the hood
Let's go! Gorzała odepchnął dziewczynę brutalnym ruchem ręki, złapał Bobby'iego za fraki i pociągnął z całej siły w swoją stronę. Włóczęga wykrzyknął w panice coś, co przypominało bluzg, po czym urwał, gdy wyleciał z bagażnika prosto na piaszczysty grunt. Aborygen podniósł mężczyznę z gleby, uderzył go "z bańki". Trzymaj go.
Rozwała zacisnął ramiona Bobby'iego w taki sposób, że nie mógł się ruszyć i nie mógł zasłonić się na ciosy Gorzały. Szarpał się, co jeszcze bardziej rozweseliło aborygena. Prawa pięść, lewa pięść. Krew lała się po szczęce ofiary a zęby, które leżały pod jego butami już dawno zrekompensowały koszty noclegu według cennika Gorzały. W końcu zawadiaka wykończył swoją kombinację ciosów kopniakiem w brzuch. Coś chrupnęło.
- Twoja kolej braciszku- odrzekł oblizując knykcie z krwi.
Ostatnio edytowane przez DeBe666 : 04-03-2010 o 16:36.
|