Lost, nie ma sprawy sam pomysł uważam za nawet fajny i pasowało to do sytuacji. Jedyne o co mogę się przyczepić to fakt, żeby na przyszłość uzgadniać rzeczy dotyczące interakcji z graczami z nimi samymi albo chociażby z mg. Czy moja postać chowa urazę? Powiedzmy, że może malutką...
Vivianne ja także cieszę się słońce
Stibium, bo to była mała niespodzianka, którą przygotowaliśmy razem z Libertinem. Jak widzisz czasem naprawdę rodziny się nie wybiera siostrzyczko