Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2010, 02:03   #4
brody
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 brody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputację
Szczerze przyznam, że nie liczyłem na tak szybki odzew.
Z pytań wnioskuję, że panowie nie mieli styczności z De Profundis.
Jeżeli chodzi o liczbę graczy to wystarczy jeszcze jeden poza mną, jako adresat listów Jakuba Rozenberga.
Co czasu i miejsca akcji to czas jest ustalony i akcja zaczyna się 6 marca 1922 roku (i czas płynie równolegle z naszym, tj za dziesięć dni będziemy mieli 16 marca 1922 r.). Co do miejsca, to sprawa wygląda tak że zasadniczo możesz stworzyć postać, która będzie mieszkała w dowolnym miejscu naszej planety. Jedyny warunek to wiedza. Musicie troszkę wiedzieć o tym miejscu, w tym określonym czasie, tj rok 1922.
Widzę, że konieczne będzie jednak wyłożenie podstawowych chociaż zasad De Profundis.
Zachęcam jednak do zapoznania się z podręcznikiem, gdyż jego lektura to prawdziwa przyjemność. I nic nie wyjaśni lepiej istoty gry niż przyczytanie listów Michała Oracza. Podręcznik pisany jest właśnie w tej formie i to już samo w osobie pokazuje z jak niezwykłym produktem mamy doczynienie.

Od czego zacząć?
Każdy z potencjalnych graczy musi przygotować sobie postać w którą się wcieli. Tworzy jej historię, charakter, rodzinę itp, itd. Podobnie jak w klasycznym RPG. Postać musi być ściśle umieszczona w realia historycznych i być oczywiście jak najbardziej żywa.
W tym danym przypadku warunkiem zaistnienia w sesji jest stworzenie postaci, która będzie znała i to od lat, Jakuba Rozenberga.
Dokładny biogram Jakuba wstawię jutro, dziś tylko kilka ogólnych uwag.
Jakub Rozenberg to literat i malarz żydowskiego pochodzenie urodzony w Drohobyczu. Wychował się w kupieckiej rodzinie, ale od dzieciństwa przejawiał artystyczne zainteresowania, bardzo tępione przez ojca.
Studiował prawo i malarstwo. Pierwsze z obowiązku, drugie z pasji. Pisał i malował wyłącznie dla siebie. Po ukończeniu studiów zaczął pracę w gimnazjum w Drohobyczu, jako nauczyciel rysunku. Przypadek sprawił, że znany krytyk literacki przeczytał jego opowiadania i tak zaczęła się ogólnopolska sława Jakuba Rozenberga. Wraz z żoną przeniósł się do stolicy, by być bliżej kulturalnego centrum kraju. W Warszawie mieszka od dwóch lat.
Postać Jakuba w dużej mierze wzorowana jest na postaci Brunona Schulza.

Scenariusz
W De Profundis nie ma czegoś takiego jak ściśle określony scenariusz. Ja rozpoczynam grę wysyłając list do przyjaciela (jego fragment macie powyżej), a gracz wcielający się w jego postać odpowiada mi, także pisząc list. W liście opisuje (w tym danym przypadku) o poszukiwaniach autora dziwnego obrazu. Ma tutaj całkowitą dowolność. Ograniczają go tylko fizyczne prawa i trzymanie się realiów historycznych. Jak piszą autorzy De Profundis "Realizm i klimat ponad wszystko". Ważna jest w grze interakcja pomiędzy graczami. Przyjaciel Jakuba Roznebrega opowie mu w liście nie tylko o swoich poszukiwaniach autora obrazu, ale także udzieli rad dotyczących życia rodzinnego i towarzyskiego oraz sam podzieli się problemami.
Do czego doprowadzą nas poszukiwania autora tajemniczego obrazu? Sam nie wiem i okaże się to dopiero z naszej korespondencji. Wszystko zależy od naszych pomysłów i interakcji. Może to być, więc naprawdę prawdziwa przygoda.

Kolejni gracze
Kolejni gracze mogą włączyć się dopiero do akcji, gdy otrzymają od kogoś list i musi to być oczywiście uzasadnione fabularnie. W naszym danym przypadku schemat wyglądałby następująco:
Gracz A - literat i malarz poszukujący autora dziwnego obrazu;
Gracz B - wieloletni przyjaciel malarza, historyk sztuki;
Gracz C - przyjacel historyka sztuki, znany dyplomata;
Postacie oczywiście są przypadkowe i wymyślone przed chwilą i nie musicie się nimi sugerować.
Pierwszy list gracz A wysyła do gracza B
Ten zapoznawszy się ze sprawą wysyła list do gracza C i prosi o pomoc. I dopiero po otrzymaniu listu gracz C moze włączyć się do gry wysyłając list do gracza B lub A o ile zna postać w jaką się on wciela. A potem wszystko zaczyna żyć własnym życiem i korenspondencja pomiędzy graczami trwa w dowolnej konfiguracji. Do gry nadal mogą włączyć się inni chętni, z zachowaniem oczywiście ciągłości fabuły, realiów historycznych i faktów.

Koordynator
Jest osobą która pilnuje spraw technicznych gry. Tę rolę pełnić będę ja. Zadaniem koordynatora jest pilnowanie porządku w grze, by nie doszło do nadużyć fabularnych (np. gracz C posługuje się wiedzą, która jego postać nie ma prawa znać, gdyż nie czytała listów pomiędzy graczami A i B)
Koordynator ma być niewidoczny i interweniować tylko w rażących przypadkach naruszenie zasad. Na forum będzie to o wiele łatwiejsze niż w normalnej rozgrywce w De Profundis, czyli prawdziwej wymianie listów pisanych ręcznie w wysyłanych prawdziwą pocztą.

Kryteria przyjęcia
Liczy się głównie chęć udziału w tym przedsięwzięciu. Ja nie będę oceniał waszych pomysłów ani historii. Postać przez was stworzona musi tylko trzymać się realiów i wpasować w klimat. Im dokładniejsza historia, tym łatwiej będzie się wam wcielić w postać i tym łatwiej przyjdzie wam pisanie listów. Tyle.

Jeżeli jesteście panowie naprawdę chętni to z przyjemnością wysłucham waszych propozycji na postacie.
Ja biogram Jakuba Rozenberga umieszczę dziś popołudniu. Myślę, że wasze historie, gdy będą już gotowe także powinny znaleźć się tutaj.
Mam nadzieję, że moje wyjaśnienia rozjaśniły wam nieco w głowach i jeszcze bardziej zachęciły do udziału w sesji.
Mimo to nadal czekam na ewentualne pytania i oczywiście koncepty postaci.

Pozdrawiam Brody vel Jakub Rozenberg
 
__________________
Konto usunięte na prośbę użytkownika.
brody jest offline