Barman spojrzał sie krótko na każdą twarz. No dobra. Na piętrze mamy miejsca dla specjalnych gości.
A co do twojej sprawy to pogadaj z szefem. Wiesz gdzie go znaleźć.
Tylko pilnuj tych swoich kumpli...
Frank uśmiechnął się szeroko jednak po chwili jego mina wróciła do normalności. DO baru podszedł jakiś lump i to na nim teraz skupił swoją uwagę barman. |