Odpalam Mantrę Wyciszenia (słowa zwojów Uzura) przy czym zamiast mantry wyciszenia niech będzie to mantra słusznego gniewu. Wszak Uriel to nie jedi tylko wiedźmiarz co nie odmawia sobie emocji.
Czyli tracimy 2PM, i kosteczka do zimnej krwi oraz dominowania ducha w defensywie.
Druga sprawa to chciałbym użyć Artyzmu jako aktorstwa by nadać postawie i głosowi wiedźmaka odpowiedni srogi wyraz. Uziel chce przywołać u zebranych skojarzenia z kamiennym strażnikiem przodków z katedr rytualistów. Efekt minimum to odpowiednie przykucie uwagi wszystkich zebranych i dostarczenie im bodźców by zaczeli analizować zawiniątko i wyrwali się z mocy naszego gościa.
Nie mam pojęcia czy tak wolno (zwłaszcza to drugie) więc jak się nie da to machnijmy ręką i jedziemy dalej.
Jeśli dojdzie do konfrontacji społecznej to zdecydowanie Pasja i jakby nie patrzeć zmasowany atak.
Jeśli chodzi o zaginione wątki to zajmę się nimi po tej scenie. Czyli bym potrzebował jedną rundkę potem na rozmówki z Julią i nie tylko.
Ostatnio edytowane przez behemot : 07-03-2010 o 19:28.
|