Nikodem, Człowiek Wojownik
Gdy ogr rzucił się na krasnoluda, Nikodem zrozumiał, że popełnił wielki błąd. Bezpieczeństwo kompanów było dla niego ważniejsze niż życie jakiegoś stwora. Nie zdążył jednak zareagować - strzała powaliła ogra chwilę później. Przez moment przyglądał się zdezorientowany drgającemu ciału.
Gdy Sven ruszył z powrotem w stronę karawany, Nikodem skinął na strażników i podążył za nim.
Nagle... zdał sobie sprawę, że przecież to oni zaatakowali ogra, a nie on ich. Ogr się tylko bronił.
Przecież przyrzekał sobie, że w podróży będzie chronić niewinne istnienia, a nie je niszczyć. Ale... gdy walka się rozpoczęła, rzeczywiście nie było już chyba wyjścia. Gdzie więc był błąd?
~Cholera, co myśmy najlepszego zrobili?~
Błędem było szukanie ogra. Błędem było zaatakowanie go, miast wzmożenia czujności. Błędem była myśl, że ogr nie miał prawa się tu znajdować.
Tak... W przekonaniu Nikodema Sven najwyraźniej popełnił błąd. A oni bezmyślnie, bez zastanowienia, ów błąd powtórzyli.
Ale czy można było w ten sposób narażać bezpieczeństwo karawany?
Obiecał sobie, że wkrótce porozmawia na ten temat z Keerimem.
__________________ - Ciemna, druga strona jest ciemna!
- Zamknij się Yoda i jedz swojego tosta. |