Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-03-2010, 08:01   #38
Lindstrom
 
Lindstrom's Avatar
 
Reputacja: 1 Lindstrom nie jest za bardzo znany
W górach, z których pochodził klan Allisterów, znano kilka określeń ciemności nocy. Była noc bezgwiezdna, księżycowa, „niczym w jaskini”, ta „pod dachem” drzew a wreszcie najgorsza z nich – szarówka. Zmierzch i świt wydłużały cienie, dawkując światło do nieprzygotowanego oka tak, iż z trudem można było wypatrzeć kształty. Dodatkowo taka noc mamiła ostrożnych i bojaźliwych wędrowców, każąc im w każdym zakamarku wypatrywać zasadzki lub żywego przeciwnika. Tej pory słusznie obawiali się ci wszyscy, którzy służyli na jakimkolwiek froncie bitew. Jednak, jak miało się okazać, Folhord był pod tym względem krainą szczególną. Kerston już wcześniej zauważył, że większość tutejszych wieczorów jest mglista, gdy woda parująca z nasiąkniętej wilgocią ziemi łączy się z gryzącym dymem palenisk wielkich hut i manufaktur. Szczególnie w obszarach nadrzecznych mgły takie przybierały na intensywności, nieraz ciągnąc się całymi milami i utrudniając bezpieczną podróż każdemu, kto byłby na tyle szalony, by w nie wjeżdżać.

Tak, czy inaczej – dzisiejsza noc, w odróżnieniu od dnia, nie zapowiadała się na szczególnie pogodną, o czym dostatecznie zaświadczały pędzone wiatrem chmury, odbijające poświatę miasta i zaczynająca podnosić się mgła. Na ile potrafił sięgnąć wzrokiem, jej pasma ciągnęły od miasta, przez które przetaczała swój nurt Minfell - główna rzeka Folhordu. Utrudniało to obserwację, lecz dawało sporą szansę, iż to właśnie stamtąd pochodził ów niepokojący dźwięk. We mgle wszystkie dźwięki rozchodzą się wszak inaczej. Nie znaczyło to bynajmniej, że nie należało sprawdzić źródła hałasu.

Kerston zmrużył oczy próbując wypatrzyć cokolwiek w tych niekorzystnych warunkach i nasłuchiwał. Wydało mu się, że słyszał coś, jakby mlaśnięcie błota pod butem czy też końskimi kopytami. Dźwięk zdawał się nadchodzić od strony miasta.
 
__________________
Ni de ai hao - xue xi hai shi xiu xi?
Lindstrom jest offline