Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-04-2006, 14:27   #25
Nassair
 
Nassair's Avatar
 
Reputacja: 1 Nassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwu
Karhal spoważniał i zmarszczył brwi.
- Panie, żebym ja was na osła nie wsadził, nie szukajcie ze mną zwady - głos znowu zgrzytał jak rżnięty kamień. - Jak was Matka nie wychowała dobrze, nie nauczyła szacunku do starszych, to wam nie siedzieć z porządną kompanią, tylko w stajni się obrokiem raczyć. Toż ja grzecznie zapytałem, nie dla interesu własnego, tylko z czystej ciekawości. Tak aby miłą rozmowę podtrzymać. Nie chcecie gadać, to powiedzcie grzecznie, albo w ogóle gęby nie otwierajcie, toż nie będziem naciskać. - Krasnolud podniósł kielich i wychylił do dna, sapnął, odetchnął głęboko i zaczął juz spokojniej.
- Puszcze to mimo uszu, ale tylko tym razem. Niech będzie że to wina zmęczenia daleką drogą, tego ze się nie znamy i tym podobnych duperel. Ale tylko tym razem Panie Wernon, to jest pierwszy i ostatni raz.
Karchal nalał kolejny kielich piwa i opróżnił do połowy. Wyglądało na to że już się trochę uspokoił, choć po pierwszej reakcji trudno było wywnioskować co się dalej stanie. Przez chwile panowała w alkowie cisza, nikt nie bardzo wiedział co powiedzieć i jak zareagują na to pozostali. Wszyscy patrzyli w swoje kielichy, czasem tylko zerkając to na tego, to na tamtego, oceniając na wszelki wypadek siły i możliwości.
- W pokera powiadacie - przerwał cisze Krasnolud, mówiąc całkiem już spokojnie. - A na jakich zasadach i czy dla przyjemności, czy bardziej na poważnie ???
 
__________________
And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom.
Nassair jest offline