BUUUM! głośny trzask zwrócił na mnie wzrok pasażerów siedzących nieopodal. Moja pięść wyłączyła klimatyzacje z której to jak sądziłem dobiegł mnie paskudny smród. "Uspokój się chłopie bo zanim dojedziemy do Colorado z autobusu zostaniesz tylko ty".
Nagły krzyk na szczęście odwrócił uwagę pasażerów od mojej osoby.
Podniosłem tylko głowę ale nie wiele widać było więc... olałem sprawie. W pierdlu nauczyłem się by nie wsadzać nosa w nie swoje sprawy. wiec...
Mijały kolejne minuty, szepty pasażerów przyniosły również w moje uszy informację że "pączuszek" wywalił kite. Cóż , każdego to kiedyś spotka. Nie ważne kim jesteśmy. Autobus jechał jeszcze troszkę po czym zjechał na stacje paliw. "kolejna zatęchła dziura".
Postanowiłem rozprostować kości i zapalić papierosa. Wstałem i zacząłem się kierować do wyjścia. Mijając czwarty żad siedzeń spostrzegłem znajomą twarz.
W więzieniu robi się nie wiele rzeczy. Siedzi na pakerni, ogląda sport w tv.
"Derek „Hound” Gray"- wcisnęło mi się do głowy " Przez tego kutasa przegrałem kiedyś sporo kasy u "Bukmachera" nie czułem urazy gość po prostu robił w życiu to co potrafił robić najlepiej. Postanowiłem zagadać tym bardziej ze wstał z miejsca i wcisnął się przede mnie by wyjść z autokaru.
Chwilkę go obserwowałem odpalając papierosa po czym podszedłem i skinąłem głową by podszedł na tył autokaru. Nie liczyłem że podłapie i przyjdzie jednak po chwili pojawił się. Wyciągnąłem z wewnętrznej kieszeni kurtki owiniętą w papierową torebkę butelkę dobrej, mocne, polskiej wódy. Odkręciłem nakrętkę.
-Napijesz się? Niezłe bagno co? Kto by pomyślał-kiedy Derek odmówił butelki zmarszczyłem brwi ale co tam, więcej dla mnie. Przyłożyłem butelkę do ust i pociągnąłem spory łyk.
-AHrrrrrrryyyyy , uhuhuhg mocna. Na pewno nie chcesz?
__________________ Who wants to live forever?
Ostatnio edytowane przez Dominik "DOM" Jarrett : 19-03-2010 o 18:31.
|