Zdecydowanie tak. Przy czym zakładam, że rzeczy normalnie nie determinujące "adrenaliny" robi się po czasie jakimś. No chyba że wymagają wiedzy specjalistycznej. Przykład:
- Można sobie opisać wspinaczkę na drzewo, bo się to zrobi. Potrwa to może trochę, może zpadnie się i porozrywa ubranie, ale udać się raczej musi, bo to rzecz wykonalna.
- Nie można opisać wykonanie falsyfikatu doskonale podrabiającego jakiś dokument, bo tu trzeba mieć wiedzę ekspercką.
W obu przypadkach można opis skutku "zawiesić" zostawiając to w gestii MG, który sprawę przetestuje i opisze efekt.
Ruchy z tymi postami. Elo. |