Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2010, 17:03   #26
DeBe666
 
DeBe666's Avatar
 
Reputacja: 1 DeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodze
Mam niestety żal do MG, oczywiście nie dlatego, że zabił moj,ą postać bo to w takim systemie powinno byc oczywiscie na porządku dziennym.
Po pierwsze, szkoda, że potraktował trochę nasze postacie po macoszemu. Gorzała i Rozwała byli (tzn. póki co Gorzała BYŁ) srogimi mofos na pustkowiach, nie dla tego, że taka była legenda (nie wiem skąd to MG wziął, chyba wyłącznie po to, żeby utrzeć nosa niesfornemu rodzeństwu). Gdybyśmy chcieli zagrać dwoma opryszkami, którzy zdobyli swoją 'sławę' dzięki cwaniactwu, a nie faktycznym umiejętnością, opisałbym to w karcie. Ja chciałem grać typowym kick-assem i gdybym prowadził sesje, pozwolilbym przynajmniej trochę pozwolić się pobawić graczowi, który wybrał taką postać, zanim od razu rozpryskał jej mózg na asfalcie. Wiem, że taka postać by nie przeżyła długo w faktycznym życiu, ale gry fabularne wg mnie mają w pierwszej kolejności dawać zabawę graczom.
Po drugie, mam żal do MG, za to, że nie "nagrodził" mojej postaci czymś więcej niż wzmianką, że został zastrzelony. W sesji należy doceniać (tzn. ja i ludzie, których uważam za dobrych mistrzów) postacie i chociażby opisać jej śmierć jakoś wyjątkowo. To pomaga stworzyć przyjemny klimat nawet dla kolejnych żyjących graczy, którzy wiedzą, że MG w pewnych chwilach będzie gotowy na fajne zakończenie sesji z nimi lub bez nich.

No cóż, dziękuje za grę. Szkoda, że umarłem, bo bardzo podobał mi się klimat sesji.

Aloha

PS. Lost- oby na Ciebie wyskoczył jakiś zmutowany kameleon ;p
 
DeBe666 jest offline