Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2010, 21:43   #81
Aschaar
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Chciałbym pominąć, ale po prostu nie mogę, drobnego faktu, że dołączając do sesji dobrze jest przeczytać przynajmniej początek...

Wszystkie postacie wiedzą, że w herbaciarni "Pustynny Kwiat" czeka przez całą noc ghoul Luciena.
Ale nie to jest najważniejsze. Najważniejsze jest to z kim Akin był w herbaciarni, kiedy zginął... i tutaj jeżeli wyjdą na jaw pewne fakty to pozycja jednego z klanów poleci na łeb na szyję... przez Gracza.

W mojej opinii znalezienie się w Konstantynopolu jest niewykonalne. Latając nisko widać tylko jedną ulicę - a miasto zbudowane jest jak - nie przymierzając - współczesne city. Wąskie - w stosunku do wysokości domów - ulice. Zaś latając wysoko - dostaje się obraz a'la zdjęcie satelitarne. Wypatrzenie czegokolwiek (tu: poruszających się stale postaci) jest praktycznie niewykonalne, nawet nie dla tego, że wzrok słaby (zresztą noc mamy), ale dlatego, że ilość obiektów do analizy za duża...

Więc jeżeli się rozdzielacie to albo ustalacie punkt i czas zborny, albo liczycie na łaskę losu. Łaska losu to 10%, czyli dziesiątka na d10. Tym razem będzie 50% - grupa będąca u Akina - proszę określić, który świadek morderstwa idzie na "pierwszy ogień". Wybór jednego doprowadzi do spotkania, a wybór drugiego - nie. To, że doprowadzi jest również logicznie uzasadnione...

Ja mogę was ponownie pozbierać, ale - w sumie - im bardziej jesteście rozproszeni tym chaotyczniej działacie - a to woda na mój młyn.

Po ptakach - więc wyjaśnienie "tricku" z niepojawieniem się ekipy na miejscu zabicia Samary. De Lara wychodzi i zmierza do zaułka, gdzie znajduje trupy. Zgodnie z deklaracją poświęca godzinę i trzydzieści minut na badanie śladów, po czym wysyła posłańca z informacją, samemu udając się do Alexi. W tym czasie Mieczysław przesłuchuje dwójkę pracowników - krótka rozmowa, ale liczmy z dużym okładem trzydzieści minut na każdego i kainici wychodzą z herbaciarni. Posłaniec przybywa zatem półgodziny po wyjściu reszty i przekazuje informację... siedzącym w saloniku. UPS...

PS. Manji - w poście dalej nie ma fragmentu dotyczącego "zaglądania do sąsiedniego saloniku". Ja nie zapominam o deklaracjach, choć tutaj - zapewniam - byłoby to dla mnie bardzo pomocne...
 

Ostatnio edytowane przez Aschaar : 23-03-2010 o 21:47. Powód: PS
Aschaar jest offline