Uważam, że opcja MG jako Gracz jest możliwa, ale do pewnego stopnia. Zależy to od samego MG: czy jest w stanie odizolować swoją postać od roli narratora, czy traktuje ją tak samo, jak "standartowego" gracza.
Zależy już właściwie, jak kto definiuje Mistrza i wyobraża sobie sesję.
Zdarzało się nieraz, iż gdy prowadziło się sesję, to było się i narratorem i graczem zarazem, lecz jeśli graczem to niewyróżnionym, a równym lub niekiedy wręcz bardziej osłabionym ekwipunkowo/statystycznie/[inaczej] od reszty drużyny.
Druga opcja może zakładać wprowadzanie postaci, jednak bardzo ograniczonych co do rozgrywania i takie, jak to wcześniej wspominano, bardziej dla urozmaicenia gry niż dla prowadzenia na stałe.
Trzecia opcja - wiadomo: MG to narrator, koniec, kropka.
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania. |