Ilu piszących, tyle opinii.
Ja powiem krótko, spotkałam się z tym przy dwóch prowadzących i obaj swe postaci kreowali tak, że potrafiły one w pojedynkę zabić całe wojsko, podczas gdy gracze trudzili się w walkach jeden na jednego. Ładnie napisał Ryo, gdy MG już koniecznie musi grać w swojej sesji to niech gra postacią na równi z innymi graczami, lub wręcz słabszą, bo co to za frajda dla nas, graczy gdy jego przekokszony na wszystkich frontach npc psuje nam zabawę? |