Ważną rzeczą, która zaskakuje nie jednego człeka parającego się tajemną sztuką wędrującego po ziemi ainorskiej, jest jej niezwykle silna odporność na wszelką magię. Każde zaklęcie rzucane w Ainorze wymaga tak wielkiego wysiłku od czarującego maga, że zwykło się to uznawać za niepraktyczne a cały Ainor za krainę wrogą siłom tajemnym. Może być to efektem eksperymentów z potężnym artefaktem krasnoludzkim, który budowniczowie Młota Ainoru osadzili u podnóża twierdzy i który został podobno wyrwany brutalną siłą z trzewi twierdzy przez Kolegium Tajemnego Bractwa. Czas w którym Kolegium wycofało się z ziem Ainoru jest bowiem zbieżny z zniknięciem magii z Ainoru. Przeciętny ainorczyk błogosławi ten dzień bowiem siły tajemne nie raz już krzywdziły straszliwie tę ziemię. Dziś jednak moce magii powoli budzą się do życia. A magia powoli w Ainorze odrżywa. |