Ok, nie pisałam się na sesję dwa posty/tura i nie mam czasu pisać kolejnego, więc deklaruję, że Robert atakuje tego potwora, którego mu Wulf wyznaczył, broni się tarczą, macha buławą i pomaga sobie dalej pnączami i innymi roślinkami.
Innymi słowy robi co do niego należy w takiej sytuacji. |