Ała... rozerwało mnie
Dzięki za poprowadzenie przygody, może nie był to "szczyt" marzeń, ale i tak dobrze sie bawiłem, a trzeba chyba przyznać ze o to właśnie tu chodziło. Pomysłowość MG, jest bez zarzutów, liczę na to że jeszcze kiedyś będę miał okazję z nim zagrać