Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2010, 21:12   #3
Dominik "DOM" Jarrett
 
Dominik "DOM" Jarrett's Avatar
 
Reputacja: 1 Dominik "DOM" Jarrett nie jest za bardzo znanyDominik "DOM" Jarrett nie jest za bardzo znanyDominik "DOM" Jarrett nie jest za bardzo znanyDominik "DOM" Jarrett nie jest za bardzo znanyDominik "DOM" Jarrett nie jest za bardzo znany
RING! RING! RING! RING! RING! RING! RING!



Dźwięk dzwoniącego telefonu wyrwał mnie z ciężkiego snu. W powietrzu sypialni unosił się słodki zapach Jacka Danielsa. W głowie jeszcze huczało. Miniona noc była bardzo długa i bardzo przyjemna. Odwiedziłem lokal na rogu 14 i washington. Była muzyka, alkohol, dużo alkoholu i dwie rozwiązłe damy którym bardzo zależało by mnie poznać.

Otworzyłem oczy.

W sypialni byłem już sam. Porozrzucane ubranie w drodze od drzwi do łózka świadczyło o tym że nie było tak gdy wróciłem. Trzy niedopite drinki stały na małym szklanym stoliczku przy oknie. Na dwóch z trzech szklanek odciśnięta była mocno czerwona szminka.




RING! RING! RING!

Nakryłem głowę kołdrą ręką próbując namacać telefon.
Trwało to dłuższą chwilę.

incoming call
Oficer Dyżurny

-Halo. Czy ty Wiesz która jest godzina? -warknąłem chrapliwym głosem na oficera Woodsa.
-Znowu zapiłeś Claus? Stary nie będzie zadowolony, masz tu być za 30minut.- po czym usłyszałem sygnał przerwanego połączenia.

-FUCK FUCK FUCK!- wykrzyczałem

Jeszcze chwile zajęło mi zanim podniosłem się z łóżka. Zimny prysznic w miarę postawił mnie na nogi. Zanim się ubrałem wsadziłem dwa palce do ust i zwymiotowałem do kibla. Umyłem zęby i z szafki nad umywalką wyciągnąłem aspiryne.
-Wezmę dwie. Nie. Nie. Nie. Wezmę cztery- powiedziałem sam do siebie. Wrzuciłem do buzi tabletki i popiłem wodą z kranu.

Spojrzałem na zegarek. Zostało mi z 7 minut.

Zszedłem do garażu i odpaliłem samochód. Drzwi mechanicznie pomału się otwierały. Ruszyłem z piskiem opon



Było trzy minuty po czasie i Szef zdążył już zacząć. wszedłem ściągając ciemne okulary z nosa i chowając je do kieszeni wygnieconej marynarki

Na chwile zapadła cisza i oczy innych utkwiły we mnie. Wyglądałem jak wrak z podkrążonymi oczyma , wymietą sportową marynarką, i szklanka wody w której szumiała rozpuszczająca się tabletka musująca.
-Przepraszam za spóźnienie, korki- wytłumaczyłem się szybko ale wszyscy wiedzieli że w niedziele o tej porze korków nie ma . Kapitan nic nie powiedział bo ile można mówić to samo. Na szczęście mnie nie wywalił więc musiało być to coś ważnego.

Odprawa troszkę mnie otrzeźwiła ale nie mogłem się skupić na szczegółach. Właściwie to chyba postanowiłem rozpocząć sprawę od dokładnego przestudiowania założonych akt bo nie wiele zrozumiałem z tej paplaniny i musiałem sobie wszystko spokojnie powtórzyć.
Gdy skończył , zabrałem teczkę z aktami przeznaczoną dla mnie i ruszyłem w kierunku swojego biurka...
 
__________________
Who wants to live forever?
Dominik "DOM" Jarrett jest offline