Ou. Nie ma to jak ominąć ostrą dyskusję.
Ekhm, nie wiem jak wy to widzicie, ale ja widziałem to..hmm, rzucanie błotem w wykonaniu pana Mah'a, po tym jak reszta kompani ruszyła już sobie hen daleko. Ale, ponieważ to nie mój post, nie będę się wiecej wypowiadał. 8)
I nie dziwię się jak nasz kusznik zareagował, w końcu to Veth pierwszy go obraził, tamten jedynie w myślach klął (nie potrzebnie? jego myśli).
Jeśli chodzi o le hygenę, to pytałem się mistrza i dostałem pełne przyzwolenie.
Co do edycji postów... ja nie jestem w tej szkole wychowany. Zwykle gdy gram, to do edycji ma prawo tylko MG i ostatni osobnik który postował (i to też za porozumieniem z MG (nie licząc błędów ortograficzny i stylistycznych, oczywiście)).
Takie moje zdanie.
Pozdrawiam.
__________________ Care to not care? |