Nagle w trawie coś się poruszyło, a Paweł legł na ziemi. Po chwili podszedł znowu bliżej, do nieruchomych już traw. Szybko ocenił sytuację: Snajper był martwy, ale jego bronią już się ktoś zaopiekował. "Cholera, a tak chciałem jego SWD. No nic poszukam gdzie indziej" Bitwa już wygasła, zaro strzałów, zero wybuchów, tylko trzaski anomalii i szczekania, nieraz ponure wycie watah niby-psów. Cichy ruszył ponownie na wzgórze, na pobojowisko po bitwie o działko. Leżało kilka ciał bandytów, obok nich broń. przeszukał ich, oprócz PDA do użytku nadawał się jeszcze AK74U. Oraz Makarow. Reszta broni nie przetrwała siły rozpadającego się artefaktu: wykrzywione lufy, podziurawione kanały gazowe. Paweł znalażł jeszcze kilka magazynków, w tym jeden do AK74U. Opróżnił każdy z nich i naładował ponownie. Wyszły mu 2 w pełni naładowane magazynki do AK47 i jeden do AK74U. W magazynku Makarowa były tylko 2 naboje.
- No trudno - rzucił do siebie i wrzucił magazynki do plecaka wraz Makarowem. Od MP5K odłączył kolbę i zabezpieczonę broń wsadził do wewnętrznej kieszeni kurtki.
Odnalazł 3 działające PDA, szybko przeszukał ich zawartość. Dwa pierwsze nie zawierały nic ciekawego, zawartością były podobne do jego PDA. Wrzucił je do kieszeni i zajął się trzecim. Ten dla odmiany miał w swojej pamięci kilka dokumentów tekstowych.
-Eee... potem się zobaczy - i ziewnął. Był na nogach od pewnego czasu, a był już noc. W opcjach PDA ustawił komendę wyślij i po chwili dokumenty były w pamięci PDACichego. PDA bandyty wrzucił do kieszeni z dwoma pozostałymi i ruszył do obozu, w którym widać było kilka ognisk. Szedł nie spiesznie, z Kałachem zawieszonym na ramieniu. Gdy tylko minął granice obozu znalazł pierwszy lepszy kąt w jednej z chat i zasnął.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |