Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-05-2010, 15:55   #105
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Śmignęły tak szybko, że strażnik jaskini nawet ich nie zauważył. Pierwszy pocisk uderzył go w pierś, skręcając nieco po łuku, drugi uderzył go po prostej linii niemal zrzucając z kamienia.
-Teraz.- rzekł chłodno Gabriel i bełtomiot Rurirak począł spluwać stalowymi bełtami. Mężczyzna był już świadomy, iż to celowy atak. Niezwykle szybko zeskoczył z kamienia, na którym przed chwilą siedział i schował się za nim.
-Pomocy! Zaatakowali nas!- krzyknął głośno, zaś jego głos niósł się echem po jaskini.
-Szybko! Szybko!- krzyknął po chwili, lecz kompani nie słyszeli niczyich kroków. Początkowo wydawało im się, że pomoc, która nadbiega do barbarzyńcy jest po prostu tak cicha.
-Dobra, teraz my!- warknął elfi wojownik i zerwał się do biegu. Pozostali szybko ruszyli za nim. Gabriel wbiegł na wyżej położoną skałę i skoczył w stronę chowającego się za nią barbarzyńcę. Dwuręczne ostrze Strzaskanych Niebios zalśniło, lecz spotkało się tylko z finezyjnym unikiem przeciwnika.

Pozostali również wyłonili się zza wzniesienia. Dopiero teraz ujrzeli ukradkiem dość wielką jamę na której znajdowały się świeże mięso, oraz różne przedmioty, być może należące do porwanych. Na końcu jaskini, jakieś trzydzieści metrów od miejsca, gdzie toczyła się walka widzieli dalszą część korytarza. I tam płonęły pochodnie, więc mogło się tam coś kryć. Chris dobiegł do Gabriela i również zaatakował barbarzyńcę swoim mieczem. Tamten jednak kompletnie pozbawiony pancerza był niezwykle szybki. Niespodziewanie jego włócznia wystrzeliła do przodu w stronę półelfiego łowcy. Naostrzona końcówka drzewcowej broni przebiła skórzany pancerz półelfa i ugodziła go w udo. Mężczyzna syknął z bólu. Ból był jeszcze większy, gdy barbarzyńca energicznym szarpnięciem wyciągnął broń z rany przeciwnika. Wtedy to znów natarł Gabriel. Ostrze jego miecza, rozcięło barbarzyńcy kawałek silnego ramienia, on jednak nawet się nie skrzywił. Odskoczył o krok w tył i znów atakował włócznią.

Nyarla miała już powtarzać inkantację czary gdy z głębi jaskini, z drugiego korytarza, który dostrzegli przed chwilą wyłoniła się czwórka masywnych wilków o szarej sierści i krystalicznie szarych oczach. Szczerząc kły i jeżąc się prędko ruszyły w stronę pozostałej trójki kompanów.
-Żryj!- krzyknął Rurik klękając na jedno kolano i wystrzeliwując kolejną serię bełtów. Trzy z pięciu pocisków trafiły jednej z bestii i błyskawicznie ją powaliły. Formit również oddał strzał. Jego bełt też trafił jednego z wilków, ale mimo wszystko harda bestia biegła dalej w ich stronę. Kayl porzucił kuszę i wartko dobył sztyletu i krótkiego miecza, które były wcześniej schowane w pochwach, przy jego pasku.

 
Nefarius jest offline