Do przesłuchania "japońca" jest jeszcze kawałek - zauważę - nikt nie powiedział, że jest w Elizjum... Po drugie - nikt nie stwierdził, że portret był namalowany w herbaciarni... (tak przy okazji).
Zobaczymy jednak co się wydarzy wieczorem...
Póki co to wisimy w niebycie, z ciągłym przesuwaniem terminu. :/ |